W gościnnym wpisie YANKO Monks 306 “luźno” zinterpretował Albert Borowiecki:
Nazywam się Albert Borowiecki i mieszkam w Warszawie, mieście którego mimo panującego zgiełku, korków i życia w biegu nie zamieniłbym na żadne inne. Chyba, że ktoś mi zaproponuje dom na Florydzie – taką możliwość z pewnością bym rozważył :). Interesuję się modą męską, kolekcjonuję krawaty. Gdy tylko mam czas, podróżuję, a wieczorami lubię się napić dobrego trunku.
Wszystkie inspirację, które czerpię z otoczenia oraz moje subiektywne przemyślenia na temat mody męskiej i męskiego stylu, przekazuję za pośrednictwem bloga. For Gentleman to mój kawałek internetu, miejsce gdzie każdy jest mile widzianym gościem. Czasem poważnie, czasem z humorem, książkowo, ale i na luzie – takie teksty staram się na nim publikować.
Przez długi czas szukałem dla siebie oazy, mojego miejsca, gdzie będę z chęcią wracał, jest nim blog. Podobnie było z obuwiem, szukałem długo czegoś dla siebie, aż znalazłem. Są to buty marki Yanko. Dlaczego na nie stawiam? Lubię jakość, lubię przedmioty, które są tworzone z pasji. Patrząc na te buty widzę w nich pasję, wiedzę i pracę, której finalnym efektem są wysokiej klasy buty. Dlatego stawiam na Yanko.
Jak wiemy granat to jeden z bardziej uniwersalnych kolorów, który jest mocno związany z modą męską, a występuje pod wieloma postaciami. Granatowy garnitur to dzisiaj podstawa i fundament budowania męskiej garderoby. Chcesz być modny, chcesz być praktyczny, szukasz pierwszego garnituru? Stawiasz na granatowy. Proste! Jeden z bardziej oczywistych faktów w ostatnim czasie. Jest też jeszcze jedna istotna rzecz, o której warto pamiętać poruszając temat męskiego ubioru. Buty! Sam garnitur w kolorze ciemnego granatu dzisiaj już nie wystarczy. Potrzebne jest też odpowiednie obuwie. Nikogo nie zdziwiłby widok mężczyzny w garniturze i stopami ubranymi w czarne oxfordy. Inne odczucia natomiast występują, gdy ten sam mężczyzna mając na sobie garnitur, białą koszulę i elegancki krawat postawiłby na coś bardziej kontrowersyjnego, na przykład trampki. Wielu z nas potraktowałoby to jako lekkie przegięcie, nadszarpnięcie zasad męskiej elegancji. Czy więc nosząc garnitur jesteśmy skazani tylko na klasyczne czarne oxfordy bądź derby? Otóż nie. Są buty, które w zestawieniu z tym samym granatowym garniturem i odpowiednimi dodatkami, też wyglądają dobrze. Dzięki nim, odpowiedniej poszetce i krawatowi, możemy ukazać “luźniejszą stronę granatu”. O tej luźniejszej stronie na bazie męskiego obuwia w poniższym materiale.
Klasyczny wybór na casual friday
Balansując na granicy butów formalnych, a tych, które charakteryzują się mniejszym stopniem formalności, bierzemy pod uwagę rodzaj przyszwy. Buty z zamkniętą (oxfordy), są bardziej formalne niż buty z otwartą przyszwą (derby). Komponując swój pierwszy zestaw bazujący na tym samym garniturze, wykorzystałem YANKO 204 – oxfordy z lekkim zdobieniem nosków (semi-brogues). Warto podkreślić, że zdobienia nie pokrywają całych butów i nie są w tym przypadku aż tak widoczne. Buty te możemy wykorzystać w zestawach biznesowych, zestawach codziennych, czy na luźnych przyjęciach wieczornych nie obłożonych wymogiem “Black Tie” lub “White Tie”. Rezygnując z pomarańczowego krawata (na który ja postawiłem), na rzecz niebieskiego, brązowego, bądź krawata w innym – ciemniejszym i stonowanym kolorze, skomponujemy klasyczny zestaw biznesowy. Na krawat w podobnej kolorystyce możemy się zdecydować w “casual friday”, określenie to zaczerpnięte z korporacyjnej amerykańskiej kultury coraz wyraźniej jest widziane w polskiej kulturze biznesowej. Polega ono na kultywowaniu w pewien sposób piątków, które są zarazem końcem tygodnia pracy i początkiem weekendu. Dzięki luźniejszemu klimatowi, jaki w ten dzień tygodnia panuje, firmowy „dres code” pozwala na wrzucenie luzu w biznesowy ubiór. Mniej formalne buty (broguesy, monki, derby), jaśniejszy, barwniejszy krawat, czy koszula lub nawet brak “męskiego zwisu” to oznaki, że dzisiejszego popołudnia przyjdzie wreszcie czas na odpoczynek i spotkania ze znajomymi, obiad z rodziną etc. Poniżej mój zestaw w tym właśnie, piątkowym klimacie z wyrazistym krawatem.
Luźniejsza odsłona granatu
Granatowy garnitur to świetna baza wyjściowa do zestawów nie tylko mocno formalnych. Czasem można wrzucić na luz i postawić na coś bardziej wyszukanego, lżejszego. Dużym plusem tego właśnie koloru, jest szeroka baza dodatków w ciekawej kolorystyce, dobrze współgrających na tle granatowego garnituru. Do takich śmiało możemy zaliczyć róż. Podobno prawdziwy facet różu się nie boi, postanowiłem i ja się z nim zmierzyć. Punktem wyjścia w tym właśnie zestawie były dla mnie monki YANKO 306. Jedne z moich ulubionych typów obuwia – buty o mniejszym stopniu formalności, cały czas eleganckie, ale całkiem inne niż klasyczne, czarne oxfordy. Takie elementy jak klamry, czy sam kolor butów, jakie wykorzystałem, czynią je mniej oficjalnymi. O to właśnie mi chodziło. Poruszając temat samych monków, to występują w różnej postaci – jako brogsy, z dwoma lub jedną klamrą. Śmiało możemy zaliczyć je do butów klasycznych, ponadczasowych. Poniższa stylizacja jest świetnym przykładem, że to właśnie obuwie, krawat, skarpety i poszetka są podstawą do stopniowania formalności. Zmieniając buty na monki, brogsy, czy derby w jasnym brązie zestaw będzie bardziej ekstrawagancki. Różowy krawat, oraz nawiązująca do niego poszetka, utwierdzi cały zestaw w luźnym klimacie. Poniżej luźniejsza wersja granatu w moim wykonaniu.
Ekstremalnie luźno
Oczywiście przychodzi taki czas, że nawet jaskrawy krawat i marynarka są zbyt sztywne. Co zatem możemy zrobić? Zdejmujemy marynarkę i skarpety. Chowamy krawat do torby. Podwijamy spodnie. I mamy luźny, piątkowy zestaw na gorący dzień. Pamiętajcie, nie ma sytuacji bez wyjścia – nie ma zestawu, którego nie możemy pokazać w innym świetle. Właściwe obuwie i odpowiednia baza w postaci granatowego garnituru, mogą zdziałać cuda.
Oczywiście to, jaką wersję wybierzecie, zależy od Was. Moim zdaniem warto jest eksperymentować. Ja stawiam zarówno na klasyczne zestawy, te o mniejszym stopniu elegancji oraz te ekstremalnie luźne. Wszystkie z wykorzystaniem garnituru i stosownego obuwia.
Podsumowanie
Luźniejsze strona tkwi w każdym formalnym garniturze. Odpowiednio dobrane buty, dodatki – mogą ukazać naprawdę fajną stronę naszego zestawu. Spotkanie biznesowe lub wieczorny bal, To okazja, aby postawić na czarne oxfordy. Luźny piątek w pracy, niedzielny obiad u teściów, czy mniej oficjalne spotkanie jest świetną okazją, aby do naszego zestawu założyć monki lub brogsy. Powyższe zestawy są moją wizją stylu eleganckiego, jak i tego bardziej codziennego. Wykorzystałem monki Yanko 306 by nadać konwencji swobody. A Ty na jakie obuwie postawisz aby wrzucić na luz?
Torba widoczna na zdjęciach od sartolane.com
Albert Borowiecki
4gentleman.pl